środa, 23 stycznia 2013

STORY ART? - Zygmunta Similaka


Trzeba być pozbawionym krzty poczucia humoru ponurakiem, ostatnim smutasem bez cienie dowcipu w sercu, aby nie uśmiechnąć się choć raz w życiu nad rysunkami Zygmunta Similaka, licznie występującymi w prasie łódzkiej i ogólnopolskiej. 

Żarty rysunkowe łódzkiego twórcy doskonale adoptują się do środowiska naturalnego, do którego zostały wrzucone. Będąc z natury gatunkiem wyjątkowo inwazyjnym, gęsto zasiedliły liczne ekosystemy. Występują w prasowych działach sportowych, towarzyskich, kronikach kryminalnych, a nawet działach kulinarnych. Szczególną ich obfitość zauważamy w pobliżu publicystyki politycznej, z którą w symbiozie pasożytuje na głupocie i bezmyślności kasty urzędniczej, co przy bezustannym wzroście pogłowia tej ostatniej i otwarcia się jej na biurokrację europejską gwarantuje obfity żer i zapewnia stabilny rozwój. 

W niniejszym zbiorze krótkich form, zgodnie z tendencjami najnowszych trendów krytyki polskich galerianów (pojęcie pochodzi od krytyki galeryjnej, nie zaś od męskiej odmiany galeryjnych prostytutek ( przyp. redakcji) zwanych story artami, znajdzie czytelnik, ten nasz umiłowany, wymierający kwiat intelektualnego fermentu, setki pogrupowanych tematycznie prac pana Zygmunta, wzbogaconych o jego ulubione dowcipy, teksty, sentencje i przysłowia. 

Album w ramach „Strefy Komiksu” ukaże się w lutym.